sobota, 9 listopada 2019

Marcin TELEGO vs Dariusz KABACIŃSKI

Poniżej raport bitewny nadesłany przez Darka Kabacińskiego. Zapraszam do czytania.

Pojedynek miał miejsce na warszawskim turnieju 13.10.2019 r. (LW 100p.) podczas pierwszej rundy naprzeciwko siebie stanęła armie brytyjska i niemiecka. Wylosowanym scenariuszem był Counterattack, gdzie w wyniku losowania Marcin się bronił, a Darek atakował. 
Marcin TELEGO – British Rifle Company
HQ
1st. pluton (pełen)
2nd. Pluton (pełen)
Moździerze (4szt.)
Carriery (3szt.)
6 pdr (4szt.)

Churchille (3szt.)
M10/17pdr (4szt.)
Weterańskie M4 Sherman/76mm (5szt.)

Dariusz Kabaciński – German Fallmischinjagers, Puma Scout Company
HQ:
2×Rifle/faust
1st platoon;
6×rifle/faust
1×panzershreck
2nd platoon:
6×rifle/faust
1×pazershreck
3rd platoon:
3×pak40
HQ:
1×Puma
1st platoon:
2×Puma
2nd platoon:
2×sd.kfz.233/1
Support:
6×nebelwerfer
4×fallmischinjager stugs

Marcin wystawił na stół: moździerze (4szt), 2 plutony piechoty, Carriery, churchille i 6pdr (w ambushu). Korzystając z zasady Spearhead miał wystarczająco miejsca, aby dogodnie schować swoje jednostki za nasypem i w lesie, w tym momencie od objectiva, który był poza jego macierzystą strefą wystawienia, dzieliło go jedynie 16 cali, co dawało pewność, że potencjalny wyścig do tego miejsca wygra dogodnie się tam okopując. Darek korzystając z przywileju rozpoczęcia gry, ustawił swoje jednostki tak, aby chyżo ruszyć nimi do przodu. Niestety teren mocno go ograniczał, miał do dyspozycji jeden most nad rzeką, która zamykała jego strefę rozstawienia wraz z nasypem kolejowym. Skutecznie blokowało to nie tylko ruch, co i widoczność.

Rozstawienie ukazuje fotografia:






Artyleria Dariusza mocno karała piechotę broniącą się w lesie z churchillami, działa nie miały praktycznie żadnej widoczności, to też nie odegrały żadnej roli w tej grze. Brytyjczykom udało się zatrzymać piechotę wroga pinując ją w ostrzale artyleryjskim, jednak jednostki opancerzone dojechały na skraj nasypu przy lesie. Do objectiva należało przejechać przez nasyp i las po drodze pokonując dzielną piechotę i churchille. Cały czas jednak w ambushu czaiły się działa 6pdr, a z rezerw obrońcy nadciągały posiłki w postaci M10/17 pdr i Shermanów (76mm). Próby pokonania nasypu i piechoty skończyły się dużymi stratami poniesionymi przez niemieckie jednostki za sprawą obronnego ognia prowadzonego z churchilli. Turę później po pojawieniu się ambusha na tyłach i podjechaniu bliżej nadciągających już wcześniej rezerw, zasadnicze uderzenie zostało rozbite, a przeciwnik nie miał żadnych perspektyw na wygraną. Bitwa zakończyła się zwycięstwem Marcina 8:1, gdzie poniesioną stratą były moździerze, które uciekły odnosząc straty w bombardowaniu wroga. Niemcy straciły wszystkie pojazdy pancerne, oraz pluton piechoty.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz